„SCENARIUSZ SYRYJSKI” W UKRAINIE

Опубліковано: 2022-03-17 in International

Walka o prawa człowieka, o prawa obywatelskie i polityczne wywołuje w reżimach autorytarnych wspólną reakcję: przycisnąć, przytłoczyć, zniszczyć. W 2011 roku Syryjczycy wyszli na ulice domagając się demokracji, ale wygrali wojnę i zniszczyli kraj. W 2013 roku Ukraińcy udali się na główny Majdan i zaczęli domagać się integracji europejskiej i demokracji w działaniu.

Wydawałoby się, co łączy Syrię i Ukrainę wspólnego? Syria znajduje się na Bliskim Wschodzie. Ukraina leży w Europie Wschodniej. W konflikt w Syrii zaangażowani byli różni gracze międzynarodowi, a Ukraina została zaatakowana przez Federację Rosyjską. Jednak ten ostatni w rzeczywistości powtarza „scenariusz syryjski” w Ukrainie – potężne naloty, które prowadzą do całkowitego zniszczenia ukraińskich osiedli – od Charkowa po Mariupol.

Ukraina trzeci tydzień z rzędu poddaje się niszczycielskim nalotom, w których zabijano cywilów, zwłaszcza kobiety, dzieci, osoby starsze i niedołężne. Według rzecznika Departamentu Obrony USA tylko pierwszego dnia wojny Rosja wystrzeliła na Ukrainę około 160 rakiet.

Rankiem 11 marca doszło do trzech ataków rakietowych na miasto Dniepr, lotniska w Łucku i Iwano-Frankiwsku, co oficjalnie byli uznane przez Federację Rosyjską. Podczas ofensywy wojskowej na Ukrainę, miasto Mariupol, którego mieszkańcy są oblężeni, niemal na granicy fizycznego przetrwania, zostało prawie doszczętnie zniszczone. Wojska rosyjskie pozbawiają ich dostępu do wody, żywności i dachu nad głową.

W wyniku bombardowania Charkowa, pierwszej stolicy sowieckiej Ukrainy, uszkodzeniu uległ budynek administracji państwowej, zniszczeniu uległy dziesiątki osób, opera, filharmonia, Uniwersytet Karazina, budynki mieszkalne itp. Miasto faktycznie zostało się ruiną.

Taktyka stosowana dziś przez rosyjskie wojska na Ukrainie jest prawie identyczna jak w Aleppo podczas wojny syryjskiej w 2016 roku, kiedy wspierane przez Rosję siły rządowe całkowicie otoczyły miasto, odcięły ostatnią linię zaopatrzenia i rozpoczęły blokadę. Czy nie dzisiejszy Mariupol? Praktycznie jest zrównany z ziemią, jego mieszkańcy nie mają nawet możliwości ewakuacji z miasta.

 

Natalia Nechaeva-Yuriychuk, kandydatka nauk historycznych, docent Wydziału Nauk Politycznych i Administracji Publicznej Uniwersytetu Narodowego im. Jurija Fedkowycza